Zygmunt III Waza (urodzony w Gripsholm w Szwecji, 20 czerwca 1566 roku, zmarł w Warszawie, 30 kwietnia 1632 roku) herb

Syn Jana III Wazy, króla Szwecji i Katarzyny Jagiellonki, córki Zygmunta I "Starego" Jagiellończyka, króla Polski i wielkiego księcia Litwy.

Wielki książę Finlandii od 20 czerwca 1565 roku do 17 listopada 1592 roku, król Polski jako Zygmunt III od 19 czerwca 1587 roku do 30 kwietnia 1632 roku (24 czerwca 1607 roku został detronizowany w Polsce przez zbuntowanego magnata polskiego Zebrzydowskiego, jednakże 6 lipca 1607 roku Zygmunt III przy pomocy wojska pobił Zebrzydowskiego w bitwie pod Guzowem), wielki książę Litwy jako Zygmunt III od 27 grudnia 1587 roku do 30 kwietnia 1632 roku, królem Szwecji jako Zygmunt I od 17 listopada 1592 roku do lipca 1599 roku, tytularny król Szwecji od lipca 1599 roku do 30 kwietnia 1632 roku.

Tytuły: Sigismundus Tertius Dei gratia rex Poloniae, magnus dux Lithuaniae, Russiae, Prussiae, Masoviae, Samogitiae, Livoniaeque, necnon Suecorum, Gothorum Vandalorumque haereditarius rex, etc. (Zygmunt III z Bożej łaski król Polski, wielki książę Litwy, książę ruski, pruski, mazowiecki, żmudzki, inflancki, a także dziedziczny król Szwedów, Gotów i Wandalów, itd.).

3 maja w Wiedniu (per procuro), 31 maja 1592 roku (pro futuro) w Krakowie na Wawelu poślubił Annę Habsburżankę (urodzona w Grazu, 16 sierpnia 1573 roku, zmarła w Warszawie, 10 lutego 1598 roku), córkę Karola Habsburga, arcyksięcia austriackiego na Styrii, Karyntii, Krainie i Gorycji i Marii Wittelsbachówny, córki Albrechta V Wittelsbacha, księcia bawarskiego. 11 grudnia 1605 roku poślubił w Krakowie na Wawelu Konstancję Habsburżankę (urodzona w Grazu, 24 grudnia 1588 roku, zmarła w Warszawie, 10 lipca 1631 roku), córkę Karola Habsburga, arcyksięcia austriackiego na Styrii, Karyntii, Krainie i Gorycji i Marii Wittelsbachówny, córki Albrechta V Wittelsbacha, księcia bawarskiego.

Władca prywatnie.

Zygmunt III był po kądzieli Jagiellonem. Urodził się w Szwecji w więzieniu, do którego wtrącił jego rodziców szalony i okrutny stryj, król Szwecji Eryk XIV. Wychowywał się w atmosferze okropności dziejących się wokół za rządów Eryka. Matka i jezuici przebywający na dworze wpajali mu niechęć do różnowierców i fanatyzm religijny. Zygmunt otrzymał bardzo staranne wykształcenie. Znał polski, szwedzki, włoski, niemiecki i łacinę. Interesował się złotnictwem i alchemią. Szlachta nie chciała mu wybaczyć wykonywania prac ręcznych, np. tokarstwa i złotnictwa. Wyrabiane przez siebie naczynia liturgiczne przekazywał w darze kościołom. Był mecenasem sztuki, na jego dworze przebywali malarze, muzycy, złotnicy. Sam Zygmunt III także malował (miano mu to zresztą za złe). Jeden z jego obrazów uważano przez pewien czas za dzieło Rubensa. Król lubił też śpiewać i grał na klawicymbale. Słynna kapela na jego dworze liczyła 60 muzyków a koszt jej utrzymania był ogromny. Wzbogacił kolekcję arrasów, przebudowywał królewskie rezydencje w Warszawie, Krakowie i Łobzowie. Zygmunt miał szereg zwyczajów, w ówczesnej Polsce uważanych za oburzające i ośmieszające. Należały do nich zainteresowania sportowe i artystyczne. Szczególnie ośmieszał króla w oczach szlachty fakt, że zajmował się ogrodnictwem i własnoręcznie szczepił melony. Król lubił uczty, polowania, teatr i grę w piłkę. Sport ten wydawał się szlachcie wielce kompromitujący. Podobnie było z puszczaniem latawców i zabawami z kartami. Zygmunt był pod silnymi wpływami niemieckimi. Niemieccy nauczyciele wychowywali jego dzieci. Szaty nosił król na wzór hiszpański.

Był obowiązkowy i pracowity. Wolno podejmował decyzję, ale był stanowczy i uparty. W trudnych sytuacjach potrafił być opanowany i odważny. Był małomówny i powściągliwy. Szlachta krytykowała jego nieprzystępność i nadmierny dystans wobec ludzi. Zygmunt dużo uwagi poświęcał poprawnym formom zachowania i domagał się od otoczenia przestrzegania hiszpańskiej etykiety, cechującej się powagą, sztywnością i ścisłą hierarchią. Ceremoniał ten został w Polsce zmieniony, ale i tak bardzo drażnił brać szlachecką. Zygmunta cechowała monarsza godność i majestat, a także łaskawość. Był człowiekiem głęboko religijnym i cnotliwym. Oba jego małżeństwa były udane i stanowiły wzór dla poddanych. W 1592 roku ożenił się z Anną Habsburżanką. W tym małżeństwie urodziło się pięcioro dzieci, troje z nich zmarło w niemowlęctwie. Królewicz Władysław został następcą tronu. Królowa Anna zmarła młodo po kilku latach małżeństwa, pozostawiając króla zrozpaczonego i załamanego.

W 1605 roku król Zygmunt poślubił siostrę swej pierwszej żony, arcyksiężniczkę Konstancję. Małżeństwo to także było udane i szczęśliwe. Konstancja urodziła siedmioro dzieci. Przeżyło czterech synów i córka. Królowa miała duży wpływ na męża oraz była dla niego oparciem do końca życia. Gdy zmarła, król rozchorował się ze zmartwienia. Przy łożu sparaliżowanego Zygmunta czuwała wierna ochmistrzyni Urszula Meyerin. Król zmarł w 1632 roku mając 68 lat. Pochowano go wraz z żoną w kaplicy Zygmuntowskiej na Wawelu.

Zygmunt III Waza był introwertykiem i raczej stronił od ludzi, znajdując szczęście w gronie rodzinnym. Już po przyjeździe ze Szwe­cji budził kontrowersje. Pierwszy swoje rozczarowanie odważył się wyrazić sam architekt jego elekcji, kanclerz Zamoyski, wołając z niekłamanym oburzeniem do polskich wysłanników: "Cóżeście to za niemą marę nam przywiedli!". Młody król na pierwszym spo­tkaniu z senatorami i dostojnikami państwa, swoim zwyczajem milczał jak zaklęty, z wrodzoną sobie podejrzliwością przyglądając się swym nowym poddanym. Uprzejmie kiwał głową, ale nie odpowiadał, a jeżeli już, to dopiero po namyśle i na naradzie z zaufa­nymi ludźmi. Wkrótce także i szlachta musiała się zgodzić z kanclerzem, bowiem bardzo raziła ich skrytość i milczkowatość monar­chy. A pierwsze wrażenie jest bardzo ważne. Nic więc dziwnego, że bacznie obserwowano poczynania władcy, a wszelkie jego słabości złośliwie komentowano.

Współcześni pisali o Zygmuncie, iż uderzała od niego powaga i iście królewski majestat. Charakteryzowano go jako łagodnego, przystępnego i niemściwego. Był bardzo pracowity, nie zaniedbywał spraw publicznych, nawet choroba nie przeszkadzała mu w uczestniczeniu od początku do końca w obradach sejmowych.

Przy tym Zygmunt był zamknięty w sobie, uparty, małomówny i nieufny do ludzi. Był konsekwentny w swych działaniach, chociaż decyzje podejmował powoli i z namysłem. Z umiarkowaniem zażywał jedzenia i picia, jednak doceniał uroki życia. Potrafił być wesoły, umiał pić i nakłaniał do tego innych.

Był bardzo dobrym gospodarzem, oszczędnym w gospodarce finansowej, przy tym hojnym mecenasem.

Król był wielce szacowany, po jego śmierci szlachta dobrowolnie przybrała żałobę. Łukasz Opaliński pisał "Pomijając już wskazane dowody wdzięczności dla władców i miłości ojczyzny, naprawdę rzadkim i niezwykłym jest fakt niedawno zaszły, że po śmierci Zygmunta III co wybitniejsi ze szlachty chodzili przez cały czas bezkrólewia w żałobie. Uderzyło to zagranicznych posłów, którzy widząc w takich sukniach wielotysięczne tłumy na sejmie elekcyjnym, zdumieli się nad taką oznaką miłości czy szacunku dla królów, zwłaszcza u narodu wolnego i niepodlegającego dziedzictwu". Szymon Starowolki napisał, że Polska miała w królu "ojca, nie króla, patrona, nie pana".

Działalność publiczna.

Po śmierci Stefana Batorego Habsburgowie po raz trzeci wysunęli swą kandydaturę do korony polskiej. Część magnaterii wybrała władcą arcyksięcia austriackiego Maksymiliana. Drugą kandydaturą, popieraną mocno przez Annę Jagiellonkę i Jana Zamoyskiego był Zygmunt, siostrzeniec Anny Jagiellonki. Maksymilian wkroczył do Polski, gdzie po nieudanym oblężeniu Krakowa, został ostatecznie rozbity pod Byczyną (rok 1588) przez Zamoyskiego. Trafił do niewoli, a Zygmunt III Waza zyskał na starcie olbrzymią szansę. Ujął serca Polaków mową wygłoszoną w języku polskim, był witany z nadzieją przeznaczoną dla ostatniej latorośli domu Jagiellonów. Szybko jednak stracił popularność w oczach szlachty. Złożyło się na to wiele przyczyn.

Zygmunt III Waza przez długie lata nie był w stanie zrozumieć Polski, jej racji państwowych i mentalności obywateli. Polskie założenia ustrojowe były utrwalone długoletnią tradycją i miały swoje skomplikowane uwarunkowania. Wszelkie próby zmian musiały prowadzić do starć ze szlachtą, która stanowiła około 10% mieszkańców i posiadała szerokie prawa polityczne. Król mógł skutecznie realizować swoją politykę tylko w oparciu masy szlacheckie. Zygmunt III potrafił stworzyć popierające go stronnictwo, umiejętnie stosując politykę rozdawnictwa dóbr i urzędów. Jednak z izbą poselską i sejmikami był w nieustannej opozycji. Król lekceważył masy szlacheckie i nie szukał w nich oparcia. Kością niezgody między królem a szlachtą była polityka religijna. Jednym z podstawowych wyznaczników polskiej kultury politycznej była tolerancja religijna, element niezbędny w polityce wewnętrznej wielonarodowego i wielowyznaniowego państwa. Zygmunt III Waza był gorliwym katolikiem, co nie przeszkadzało mu zresztą żyć w przyjaźni z siostrą, Anną, zagorzałą luteranką. Pozwalał jej nawet na dyskretne nabożeństwa na Wawelu. Jednocześnie nie przeciwdziałał tumultom religijnym, nie karał ich sprawców, starał się ograniczyć dostęp do urzędów niekatolikom. Był jednym z orędowników unii brzeskiej i bezwzględnego wcielania jej w życie. Zygmunt III był zwolennikiem kontrrefomacji, wzmocnienia wpływów kościoła katolickiego i zakonu jezuitów. Nie zgodził się na wydanie przepisów wykonawczych do konfederacji warszawskiej. Wszystko to prowadziło do niezadowolenia wśród szlachty. Następnym istotnym powodem konfliktu byłą obawa szlachty przed absolutyzmem i wszelkim wzmacnianiem władzy królewskiej. Szczególnie dotyczyło to władców, którym szlachta nie ufała Na czele opozycji stanął Jan Zamoyski - prawa ręka Stefana Batorego i organizator elekcji Zygmunta III. Odsunięty przez Wazę z powodu głębokich różnic politycznych, postanowił pokierować szlachtą, walczącą z wpływami habsburskimi. Celami opozycji stało się też niedopuszczenie do wzmocnienia władzy królewskiej, obrona przywilejów szlacheckich i tolerancji religijnej. Na początku swego panowania król Zygmunt III podjął wyjątkowo niezręczne działanie. W 1589 roku nastąpiło spotkanie rodzinne w Rewlu, gdzie król polski spotkał się ze swoim ojcem, Janem III Królem Szwecji. Jan III chciał powrotu syna do Szwecji. Przypuszczalnie tam padły propozycje przekazania tronu polskiego Habsburgom. W 1590 roku w Grazu arcyksiążę Ernest podpisał w tej sprawie tajną umowę z młodym Wazą. W umowie Zygmunt decydował się odstąpić tron polski Habsburgowi za cenę 400 tys. guldenów oraz pomoc militarną. Sprawa ta niedługo pozostawała w tajemnicy. W Rzeczypospolitej wybuchło łatwo zrozumiałe oburzenie na to kupczenie koroną polską. Powszechne rozgoryczenie i obawa, że młody król ucieknie, jak Henryk Walezy, znalazło swój wyrok na tzw. sejmie inkwizycyjnym w 1592 roku. Zygmunt musiał się upokorzyć, zaprzeczył jakimkolwiek zamiarom abdykacji i zobowiązał się, że bez pozwolenia stanów nie odjedzie do Szwecji. Jednak zaufania i sympatii nie udało się odbudować i król stracił te możliwości działania, które miał u progu panowania. Dwukrotnie jeszcze w ciągu 45 lat panowania Zygmunta III Wazy niechęć do króla wywołała ekstremalne posunięcia. Po raz pierwszy doszło do tego w czasie rokoszu Zebrzydowskiego, kiedy to szlachta pod Jeziorną podpisała akt detronizacji. Rokoszanie występowali w imię obrony "złotej wolności" zostali jednak pokonani w bitwie pod Guzowem (rok 1607). Autorytet króla ucierpiał bardzo, a z konfliktu tego skorzystała jedynie magnateria.

Dramatyczne wydarzenie miało miejsce w roku 1620. Michał Piekarski próbował zabić króla i tylko przypadkowi i niezręczności zamachowca, a także pomocy syna Władysława, zawdzięczał Zygmunt III życie. Monarcha szedł z zamku do kolegiaty Świętego Jana i został napadnięty przez Piekarskiego, który uderzył go czekanem. Król upadł, a Władysław idący z tyłu, ciął zamachowca mieczem. Sąd skazał Piekarskiego na tortury, a ten pod wpływem bólu mówił od rzeczy i stąd powstało powiedzenie: "plótł, jak Piekarski na mękach". Na narastanie antagonizmów między królem a narodem szlacheckim ogromny wpływ miała międzynarodowa polityka króla, której osią były stosunki ze Szwecją. Zygmunt III tron polski przejął niechętnie, bliższa mu była ojczysta Szwecja. Po śmierci ojca (rok 1592) formalnie przejął tam władzę (wyjechał wtedy z Polski na rok za zgodą szlachty). W praktyce jednak musiał pozostawić władzę w rękach swego rywala, stryja Karola Sudermańskiego, który wkrótce zyskał pełne poparcie poddanych. Unia była nie do utrzymania, przede wszystkim ze względu na sprzeczność interesów obu państw nad Bałtykiem. W efekcie doszło do otwartego konfliktu, jednak wyprawa wojenna Zygmunta III Wazy do Szwecji (rok 1598) zakończyła się niepowodzeniem. Szwedzi obwołali królem Karola Sudermańskiego (rok 1599). Utrata korony szwedzkiej była dla Zygmunta III najcięższym ciosem, z którym nigdy nie pogodził się do końca. Miraż korony szwedzkiej przesłaniał mu realia polityczne - ze szkodą dla interesów Rzeczypospolitej. Utrata korony szwedzkiej zapoczątkowała długoletni konflikt zbrojny polsko - szwedzki, który miał trwać, (z przerwami) do 1660 roku. U jego genezy leżała zarówno walka obu państw o panowanie nad Bałtykiem jak i złudne nadzieje Wazów na odzyskanie korony szwedzkiej. Wojna toczyła się w kilku etapach i ze zmiennym szczęściem. Zakończyła się niekorzystnym dla Polski rozejmem w Altmarku (rok 1629). Szwedzi zajęli część portów pruskich, Inflanty na północ od Dźwiny i mieli prawo pobierać cło z handlu polskiego. Król musiał przystać na te warunki, ponieważ szlachta nie chciała dalej prowadzić wojny. Cechą charakterystyczną polityki zagranicznej Zygmunta III Wazy był sojusz z Habsburgami. Stanowiło to kolejną kość niezgody ze szlachtą, bo przecież Zygmunt wybrany został królem jako kandydat antyhabsburski. W 1613 roku Zygmunt III zawarł sojusz polityczny z Habsburgami. Miał zapewnić królowi polskiemu pomoc w sprawach moskiewskich i szwedzkich. W sumie jednak przyniósł więcej korzyści Habsburgom niż Wazom. W czasie wojny 30-letniej Polska zbliżyła się do obozu katolickiego (mimo, że w samej wojnie bezpośredniego udziału nie brała). Historycy oskarżają króla, że niepotrzebnie wysyłał wtedy na pomoc Habsburgom słynne oddziały lisowczyków. Doprowadziło to do groźnego konfliktu z Turcją, która zerwała "wieczysty pokój" z Rzeczypospolitą wskutek interwencji lisowczyków w Siedmiogrodzie, uzależnionym od Turcji. W XVI stuleciu podstawą polskiej polityki zagranicznej było unikanie za wszelką cenę konfliktu zbrojnego z Turcją. Mimo wzajemnych najazdów (tatarskich na Polskę i kozackich na Turcję), mimo interwencji polskich w księstwach naddunajskich (Mołdawia, Wołoszczyzna), które były lennem tureckim - do wojny nie dochodziło. Ale gdy Zygmunt III związał się z Habsburgami, największymi wrogami sułtana, zatargi te stały się pretekstem do wojny. Słaba armia polska dowodzona przez 70-letniego hetmana S.Żółkiewskiego poniosła dotkliwą klęskę pod Cecorą (rok 1620). Pokój (rok 1621) przywracał granicę na Dniestrze, pozostawiając Chocim w rękach tureckich. Historycy krytykują Zygmunta III Wazę za interwencję w wewnętrzne sprawy Moskwy. Moskwa na przełomie XVI/XVII wieku przeżywała poważny kryzys wewnętrzny. Wygaśnięcie dynastii Rurykowiczów spowodowało walki o tron. Pojawił się tzw. Dymitr Samozwaniec i polscy magnaci zdecydowali się poprzeć urojone roszczenia zbiegłego mnicha do korony carów. Część szlachty bardzo ostro krytykowała całą awanturę, dwór początkowo także nie udzielił oficjalnego wsparcia. W 1605 roku Dymitr Samozwaniec opanował Moskwę i koronował się na cara. Rok później wybuchło przeciw niemu powstanie. Dymitr został zamordowany, zginęło również wielu Polaków. Gdy w 1607 roku pojawił się drugi samozwaniec, poparła go znaczna część szlachty i tym razem także dwór królewski. W 1609 roku Zygmunt III Waza ruszył z wojskiem na Moskwę. Pod Kłuszynem Polacy odnieśli wspaniałe zwycięstwo. Droga do Moskwy stanęła otworem. Bojarzy zaproponowali koronę królewiczowi Władysławowi Wazie, ale żądali jego przejścia na prawosławie. Zygmunt III sam jednak chciał objąć władzę w Moskwie. Polacy planowali przyłączenie Moskwy do Polski. Jednak garnizon polski na Kremlu nie utrzymał się długo. W 1612 roku wybuchło w Moskwie drugie powstanie antypolskie. Jedyną korzyścią było przyłączenie znacznych obszarów na wschodzie (ziemia czernichowska i siewierska, Smoleńsk). Zdobycze terytorialne usankcjonował rozejm w Dywilnie (rok 1619). Zygmunt III Waza prowadząc liczne wojny potrzebował zabezpieczenia na innych frontach i szukał sojuszników. Stąd zbliżenie z Habsburgami oraz ugoda z Brandenburgią, której w 1611 roku obiecano objęcie lenna pruskiego. Nastąpiło to ostatecznie w 1618 roku. Czyn ten uważa się powszechnie za wielki błąd polityczny, którego skutki w latach następnych były bardzo dotkliwe.

Bilans panowania.

Zygmunt III Waza nigdy nie cieszył się sympatią i popularnością wśród historyków. W czasie swego długiego panowania borykał się z trudnymi problemami politycznymi i społecznymi. Panował w burzliwych czasach. Czasy te były okresem świetności Rzeczypospolitej, która wtedy właśnie zajmowała największe w historii terytorium. Na czas ten przypada również apogeum eksportu polskiego zboża. Kontrreformacja nie dokonała jeszcze spustoszenia w umysłach ludzkich, działały liczne drukarnie, poziom szkół był wysoki. Kraj dysponował rzeszą wybitnych wodzów i polityków (np. Jan Zamoyski, St.Karnkowski, J.K.Chodkiewicz). Jednak we wszystkich dziedzinach życia w ciągu tych 45 lat nastąpił regres. Zygmunt III Waza Pozostawił państwo osłabione, z nierozwiązanymi problemami. Należy jednak pamiętać, że cały szereg niepowodzeń i straconych szans nie wynikał tylko z winy króla. Otaczały go szczególne uwarunkowania społeczne, ustrojowe i ekonomiczne. Tych jednak król nie rozumiał do końca i nie akceptował. Wydaje się, że ich skala przerosła jego możliwości, nie potrafił przewidzieć dalekosiężnych skutków swoich poczynań, np. w przypadku doprowadzenia do wojny z Turcją, czy oddania Prus Hohenzollernom. Mrzonki o koronie szwedzkiej nigdy nie były realne, a ambicje Zygmunta stanęły na przeszkodzie kompromisowym rozwiązaniom w konflikcie ze Szwecją. Lekceważąc szlachtę i mając zgoła odmienne poglądy niż ona nie potrafił się z nią porozumieć. Uniemożliwiło to przeprowadzenie istotnych reform, a być może był to ostatni moment na dokonanie tego. Z jego osobą tradycja wiąże fakt przeniesienia stolicy państwa z Krakowa do, prowincjonalnego w gruncie rzeczy miasta mazowieckiego, jakim była Warszawa. Wydarzenie to upamiętnia kolumna Zygmunta stojąca przed Zamkiem Królewskim w Warszawie. Pomnik ten wystawił ojcu Władysław IV Waza.


Żródła:

Multimedilana Encyklopedia Władców Polski.


Zygmunt III Waza "Historykon.pl"

20-01-2024

19-09-2023